Popsuł nam się aparat :( więc choć bym chciała to nie dam rady wrzucić rzeczy szytych przed i po urlopie. Ale mam nadzieję, że za 2 tyg będzie już działał jak nowy a ja w końcu nadrobię te okropne zaległości!
Póki co chcę Wam powiedzieć o drugiej pasji, która po dłuższej przerwie (2 lata*) powróciła do mojego planu tygodnia.
Rok temu podejmowałam próby ale szybko się poddałam. Tym razem waga, na którą nieopatrznie stanęłam 30 marca otrzeźwiła mnie na tyle, że od 1 kwietnia znów biegam.
Bardzo mnie to cieszy bo jest to jedna z moich ulubionych aktywności fizyczny, i juz po 2-3 tyg waga nie była tak ważna jak przyjemność! Zaczynałam od planu treningowego dla początkujących: TUTAJ (ten sam program towarzyszył mi 2 lata temu) i stopniowo zwiększam ilość km.
Miesiąc temu dodałam, raz w tygodniu trening interwałowy :-)
W tej chwili standardowo biegam ok 8 km ale 10km też nie jest dla mnie problemem. Staram się wychodzić 3-4 razy w tygodniu, niestety przy trójce dzieci bywa różnie, tym bardziej dziękuję temu, który mi to umożliwia :) Zamiennie ćwiczę z Ewą Chodakowską.
Czemu o tym piszę? Bo to forma aktywności, która staje się coraz modniejsza ale też jest bardzo łatwa i tania. Buty dla początkujących to wydatek 70zł i w zasadzie można zaczynać. Dla mam jest o tyle fajna, że nie dolicza się czasu na przejazd do siłowni. Wychodzisz za drzwi i już trenujesz!
Wiem, że początki są trudne ale dobry plan, niezła muzyka , radio lub audiobook, a najlepiej lubiana sąsiadka!!! i naprawdę można w łatwy i miły sposób zadbać o siebie.
Dla początkujących polecam strony:
* nie leniłam się przez ten czas, wszak to okres ciąży z Tomciem ;)
PS 1 W Lidlu były ostatnio buty (mają całkiem fajne opinie), świetne MĘSKIE krótkie spodenki do biegania (kupiłam 2 pary tych ostatnich) i super biustonosz sportowy.
PS 2 Jeśli, kogoś z Was można spotkać na Endomondo to dajcie znać jak :)
Dzięki dobra kobieto! Tego planu mi było trzeba:) próbuję biegać ale chcę to robić mądrze ;) teraz mam plan i będzie łarwiej!
OdpowiedzUsuńKarol INA polecam ten plan. Po pierwsze zaczyna się powoli ale od razu z bieganiem a nie marszobiegi.
OdpowiedzUsuńPróbowałam biegać i po 3 tygodniach dałam za wygraną, jakoś straciłam zapał, ale teraz żałuję - muszę spróbować jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńBieganie to jest to!! Ja zamiast sąsiadki wolę słuchawki na uszach, bo to chwile (wreszcie!) tylko dla mnie :) I choćbym na pysk padała po całym dniu najpierw w pracy, a potem ze Szkodnikami, to wieczorne bieganie daje mi niesamowitego powera :)
OdpowiedzUsuń