Zaczęłam od kapelusza dla córki. Wykrój z Burdy dziecięcej zmodyfikowany przez wszycie gumki.
Świetnie się nosił calutką wiosnę jednak na lato okazał się zbyt gruby :) (kapelusz jest dwustronny), więc powstała wersja light:
Dla syna również uszyłam kapelusz, nie był niestety tak fajny bo musiałam sama powiększyć wykrój a i len okazał się toporniejszy w obróbce:
Znacznie lepiej wyszedł kaszkiet szyty wg oryginału przekazanego przez zleceniodawcę :) Delikatna bawełenka okazała się być idealna na letnie nakrycie głowy. Przyznam, że powstały dwa takie prototyp dla mego syna i wersja ulepszona dla synka koleżanki.
Na koniec smerfetka uszyta na wczesną jesień:
Nie mam niestety daru do drutów więc typowo zimowych nakryć głowy nie pokażę... ale mamy lekka odwilż więc powiedzmy, że wpisuje się w trend :-)
Pozdrawiam CIEPLUTKO
Widzę, że cała rodzina dostała nakrycia głowy i nawet miś się załapał:)
OdpowiedzUsuńJa niby urode mam kapeluszowa ale jednak nakrycia glowy dla doroslych to inna bajka :) Kapelusze dla dzieci polecam ale trzeba trafic na fajny material :)
OdpowiedzUsuń