Wracając do szycia... uszyłam pokrowiec/futeralik na tablet. Pierwsza wersja wyszła potwornie i nie nadaje się do pokazania. Drugie podejście zdecydowanie lepsze. Czerwony sztruks pochodzi z sukieneczki (rozmiar 98) mojej siostrzenicy ciotecznej, która właśnie bawi się na swojej Studniówce :) i ma na sobie zupełnie inną, dorosłą już kreację...
Wnętrze zrobiłam z polara by chroniło cenny ładunek. Nawet niewprawne oko zauważy, że suwak nie jest zbyt starannie wykończony ale to dlatego, że już w trakcie szycia zaczął płatać figle i prawdopodobnie będę go musiała wymienić na jakiś masywniejszy.
W zanadrzu mam uszytą kilka dni temu bluzkę.. tylko nie mam kiedy zrobić zdjęć :)
Pozdrawiam
jaki recykling hehehe no zapewne by już się nie zmieściła w ową sukieneczkę.... a pokrowiec fajniutki, i ma pełnić funkcje ochronną. Super
OdpowiedzUsuńŚwietne no i jaki dobry materiał, że po nim nie widać
OdpowiedzUsuńupływu czasu ;-)
Nic się nie zmarnuje , wzmianka o sukieneczce i studniówce jej właścicielki jest świetna! Niemal równie fajna jak pokrowiec :)
OdpowiedzUsuń