Dziś Wam chciałam pokazać płaszczyk, który uszyłam dla Kasi. Model 136 z Burdy 11/2013. Uszyty z fiołkowej wełenki i różowej podszewki. Zestaw tych tkanin wykorzystałam wcześniej do TEJ SUKIENKI. Na FB można było śledzić moje zmagania z nim :-) Był to zdecydowanie dramat w wielu aktach...
Zaczęło się od kołnierzyka.... temat ten muszę jeszcze potrenować.... A skończyło na podwinięciu dołu........... Ale jest!
Co prawda bez kieszeni...
ale za to z gustowną patką!
Z pięcioma guzikami atrapami i jednym prawdziwym, do którego dziurka wyszyła się zjawiskowo pięknie!!!
Atrapami bo płaszcz zapina się na ....
Gdy przyjdą cieplejsze dni można odsłonić nieco szyję:
Nie będę kryć.... DUMNA JESTEM NIESŁYCHANIE!!!!!!
Wiem, że niedociągnięć jest wiele ale będę się uczyć! Szyć zaczęłam 2 lata temu od totalnego zera. Uważam, że jest nieźle! :)
Pozdrawiam
no no nieźle ci to wyszło :-) A jakie dziecko szczęśliwe ;-)
OdpowiedzUsuńO tak, Kasia dość zadowolona!
UsuńPłaszcz - nawet taki malutki to już wyższa szkoła jazdy. Swój pierwszy uszyłam zeszłą jesienią i wiem ile pracy to kosztuje. Kasia wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję....
Usuństylowy ten płaszczyk :) hmmm wersję dla starszych/wiekszych też przewidujesz ? ;)
OdpowiedzUsuńNIE! dzieci nie mają biustów i talii dla dorosłych to już inna bajka!
UsuńŚlicznie...a zapięcia magnetyczne - niezły patent do płaszcza :)
OdpowiedzUsuńNo wygodny przy dzieciach :)
UsuńSuper płaszczyk :) i do tego w jakim boskim kolorze :)
OdpowiedzUsuńKolor jet super! Bardzo mi się podoba!
UsuńIdealny plaszczyk dla malej damy
OdpowiedzUsuńNie jest nieźle, tylko świetnie! Płaszczyk rewelacyjny. Brawo!
OdpowiedzUsuńNie jest nieźle, tylko świetnie! Płaszczyk rewelacyjny. Brawo!
OdpowiedzUsuń