piątek, 25 kwietnia 2014

SUKIENKI DLA LALEK

Witam

Ostatnio pokazywałam Wam krawiectwo ciężkie i ambitne. Dziś coś zdecydowanie lżejszego. Miałam przyjemność opiekować się moją siostrzenicą. W przypływie braku innej aktywności postanowiłyśmy uszyć sukienkę dla jej lalki. Aby uniknąć problemów od razu szyłam dwie - druga dla Kasi.

Wiki zanurkowała w pudle ze ścinkami i wygrzebała granatową tkaninę wiskozową w kwiatuszki.

Aby uniknąć pracochłonnych guzików postawiłam na marszczenia: 


Pomysł był o tyle genialny, że sukienka może pełnić rolę spódnicy:


Podwinęłam dół prostokąta. Wygrzebałam szpulkę z gumonicią i wsadziłam ją do bębenka. Przeszyłam sześć razy w poprzek tkaniny (pierwszy raz przez złożoną tkaninę). Na koniec zszyłam boki i gotowe:


Polecam... całość zajęła mi max 30 minut...z szukaniem, zaprasowywaniem i obcinaniem nitek.

Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. ostatnie zdjęcie mnie zachwyciło :)
    a sukienki wyszły elegancko :) będą teraz miały lalki modne ciuszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. szycie ubranek dla lalek... moje dzieciństwo :)

    OdpowiedzUsuń