Witam
Odkąd szyję moją zmorą stało się przechowywanie starych ciuchów - bo przecież mogę go jeszcze wykorzystać....I tym sposobem jeansy, które podarły się dwa miesiące temu zamiast do kosza wylądowały w pudle z resztkami tkanin.
W zeszłym tygodniu postanowiłam je zutylizować.... Skroiłam sukienkę/tunikę dla Kasi.
Za wzór posłużyła mi inna sukienka Kasi. Przetarcia wynikające z użytkowania spodni zasłoniły kieszonki.
Miałam ochotę na zmianę więc suwak jest z przodu :-) będąc jej główna ozdobą.
Dół ozdobiłam "puchnącymi" farbkami. Wykorzystałam lubiane przez Kasię motywy kwiatków i motyli.
Tył gładziutki.
Ocena Kasi :-) Choć chodzi w niej nad wyraz chętnie.
Dość już tych zdjęć!
Szyło się miło i szybko. Musiałam nieco zwęzić pod pachami i głębiej wszyć zamek bo pierwotnie nieładnie odstawał przy dekolcie. Tym niemniej jako strój przedszkolny do rajstop czy jeansów uważam za udany!
Pozdrawiam
Sukienka jest prześliczna!!! a mała modelka niech się przyzwyczaja do zdjęć jeszcze parę latek i wybiegi będą stały przed nią otworem.
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojny świąt oraz cudownych prezentów od mikołaja!!!!
Usuńbardzo udane wykorzystanie starych spodni, modelka wyglada slicznie no i widac ze to jej poczatek kariery...buziaki dla was :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Śliczna tuniczka. I jaka ekologiczna. Znam ten ból, kiedy nie możesz wyrzucić starych ciuchów, bo się przydadzą. Mam takich dwa pudła. Jeansów też tam sporo. Czekają na ferie zimowe. Wtedy zamienią się w torebkę i spódniczkę.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmam dokładnie ten sam problem z przetrzymywaniem starych ciuchów :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka. Masz talent!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://mojelatatrzydzieste.blogspot.com/