Witam
Taka myśl na dzisiejszy dzień... szycie skończyć należy gdy przyszywasz karczek lewą stroną do prawej strony w swojej nowej maxi spódnicy.
Więc maszyna złożona... prucie przełożone na jutro. Tyle dobrego, że test szycia gumonićmi wyszedł pozytywnie :)
Dobrej nocy
A ja w takich sytuacjach ...dział prucia odwiedzam i zamykam warsztat szyciowy ...a rankiem już bez prucia zasiadam i szyję.
OdpowiedzUsuńZmęczenie materiału czasem płata nam takie figle...:)
A ja dzisiaj wybieram się wreszcie do Pentelki , aby zakupić gumo nici i może też zaszaleje..:)
Ewo niestety ale ja przy dzieciach nie dam rady szyć na maszynie za to pruć tak :)
OdpowiedzUsuńHeheh mi się na początku kilka razy zdarzyło przyszyć rękaw prawą do lewej a wczoraj szyjąc bluzę zszyłam prawe ramię przodu z tym po przeciwnej stronie z tyłu:) No i jak najlepiej szyje mi się późnym popołudniem i w nocy to przerysowywanie wykrojów to już jakaś pomyłka o tej porze w moim wykonaniu. Przerysowywałam sobie bluzę i rano myślę sprawdzę jak mi to poszło. Przód 38, tył 36:D
OdpowiedzUsuńJa większość rzeczy robię nocą bo przy dzieciach obłęd... Na szczęście wczoraj udało się ez większych przeszkód i zostało podszyć dół spódnicy i podszewki :)
OdpowiedzUsuńOj zdarzało mi się to nie raz ;) Przy tunice szytej z pasków z dwóch materiałów dopiero w trakcie noszenia zorientowałam się, że kilka kawałków jest na lewą stronę ;) Ale to też kwestia późnego szycia i braku cierpliwości, bo już chciałabym mieć gotowe ;) No i póki jestem raczej początkującą to akurat materiał na lewą stronę jest chyba moim najmniejszym błędem ;)
OdpowiedzUsuń