W tym czasie mojemu młodszemu synkowi (który ma niecałe 4,5msca) przebiły się dwie dolne jedynki. Póki co proces ten przechodzi łaskawie i mam nadzieję, że tak pozostanie :)
To podsunęło mi pomysł na uszycie dwóch maskotek do zaprzyjaźnionego gabinetu stomatologicznego. Sporą część pacjentów stanowią tam dzieci, więc mam nadzieję, że sugestywne ząbki zachęcą maluchy do dbania o higienę jamy ustnej :) i umilą im czas na fotelu dentystycznym :)
Z resztą nawet nam dorosłym będzie jakoś przyjemniej w takim miłym towarzystwie, nieprawdaż??
Pozdrawiam
Ale fantastyczne :D Ty to masz pomysły Urszulo!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) I ten biedny smutny spróchnicowany super - propaganda w najlepszym wydaniu :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńno teraz dzieciaki u dentysty beda mialy sie czym zajac :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :) Mojej siostrze by się dzisiaj przydała taka podusia, bo jest biedna po zabiegu na kości szczęki. :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Teraz to już na pewno pójdziemy do dentysty ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Teraz to już na pewno pójdziemy do dentysty ;-)
OdpowiedzUsuńSuper podusie. Z doświadczenia z córką wiem, że przydadzą się w gabinecie dentysty :) mój synek też ma 4,5 miesiąca ale jeszcze się nie "uzębił". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie bardzo szybko mu te ząbki poszły...
UsuńUla, jesteś moją idolką! Podziwiam Twój talent i to, że rozwinął się w tak krótkim czasie. Już nie mogę się doczekać kiedy wrócisz :-)Ania
OdpowiedzUsuńW takie dni jak wczoraj ja też nie mogę się doczekać... ale dziś już mniej ;)
Usuń