wtorek, 14 maja 2013

CO SIĘ ODWLECZE....

Witam

Dziś zdradzić muszę jedną z moich wad... nie pamiętam dat :) Imieniny, urodziny i rocznice to dla mnie czarna magia. I dla potwierdzenia muszę bijąc się w pierś przyznać, że zapomniałam o kwietniowych urodzinach mojej przyjaciółki. Tym niemniej (jak w tytule) co się odwlecze to nie uciecze... bowiem już po urodzinach okazało się, że mogę jej sprawić własnoręcznie wykonany prezent...

Z tej okazji i dla tej wspaniałej osoby uszyłam letnią spódnicę.

Spódnica uszyta z sześciu falban. Każda lekko marszczona. Tkanina to batyst w delikatny prążkowy haft/strukturę. Pod spodem podszewka z gładkiego batystu.

Przód

Bok

 Tył

W całości 


 Podszewka

 Wykończenie szwów i struktura tkaniny

Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić... WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KASIU

PS Dla siebie planuję maxi spódnicę w tym stylu i z gumokwym marszczeniem na karczku, a jakie są Wasze patenty na letnie spódnice?

4 komentarze:

  1. Spódniczka jest przepiękna. Materiał zwiewny i delikatny. Będzie mi się super nosiło. Dziękuję bardzo :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Spódnica z batystu na lato , to marzenie każdej z nas...urocza:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię batystowe spódnice. Mam dwie gotowe z wielu klinów zszywane.

    OdpowiedzUsuń
  4. O wlasnie pionowe klin to też patent.

    OdpowiedzUsuń