Ja widać w komentarzach pod wczorajszym postem, faworytem "tłumu" ;) jest Mikołaj... Nie ukrywam, że mi też się on bardzo podoba!
Ale po kolei...
Pierwszą poszewkę szyło się bardzo trudno... dla mnie, mało wprawionej wymagała ogromnych kombinacji w dobieraniu poszczególnych kawałków.
Druga nie wyszła tak jak chciałam.. naszywanie kół i wypychanie ich ociepliną przysporzyło mi dużo trudności co widać w efekcie końcowym.
Trzecia tj. Mikołaj szyła się super, nie ukrywam, że skorzystałam tej podpowiedzi. Już powstała jego wersja exclusive :) czeka paseczkowy i multipattern :) Przyszło mi przez myśl zrobić tutorial.. ale jak ma się powyższy plan to szycie jest już bardzo proste.
Czwarta też mi się bardzo podoba i myślę by zrobić jeszcze jedną... ale zmniejszyć nieco odległości pomiędzy poszczególnymi "gałązkami".
Jak tak dalej pójdzie to będę miała więcej poszewek niż potrzeba... ale co tam :)
Twoje świąteczne poszewki są świetne! A mikołaj rzeczywiście rządzi :)
OdpowiedzUsuńTo ja chetnie przygarne jedną:D ;)
OdpowiedzUsuń