Wszyscy mają ćwieki - MAM I JA!
Zaczęłam ją szyć jeszcze przed Wielkanocą ale kończyłam dopiero po świętach. W międzyczasie postanowiłam ozdobić ją ćwiekami, które pojawiają się ostatnio na wielu blogach.
Bluzka szyta z wykroju papavero ale bez marszczenia (bałam się go na pierwszy rzut) i z długim rękawem. Planuję jednak uszyć wersję letnią bez rękawa i wtedy już odważę się na marszczenie :)
Szyła się bardzo dobrze... co prawda mi niewprawionej sen powiek spędziło wszywanie rękawów :/ No i niestety jak się nie jest idealnie wymiarowym to trzeba trochę kombinować z dopasowywaniem wykrojów. Dopiero na zdjęciu zauważyłam że mogłaby być 2-3cm dłuższa... ale będzie tak jak jest i już.
Mam nadzieje, że nosić będzie się dobrze. Tkanina to jakaś dzianina kupiona w sklepie wyprzedażowym pewnej młodzieżowej marki odzieżowej :) Przepraszam za jakoś zdjęć ale już i tak dłuuugo zwlekałam i nie wiem czy uda się zrobic lepsze...
Tymczasem szyją się jeszcze poszewki z aplikacjami (póki co same aplikacje), na których zamierzam porwać się na pikowanie :) i kaszkiet z kwietniowej burdy, który miał być dla syna a będzie dla syna za 3 lata lub dla męża....
Pozdrawiam wiosennie
Wyszło super....jak patrzę na Twoją bluzkę i słońce za oknem to stwierdzam ,że też by mi się takiej chciało zważywszy ,że poszłam za Twoja radą odwiedziłam ostatnio Pentelkę i też w ćwiekach grzebnęłam ...:)
OdpowiedzUsuńPetelka rządzi, co??
Usuńoo ja nie mam ćwieków, nie lubie ich :D Kaszkiety wyszedł super i bluzeczka na pewno tez będzie się dobrze sprawować. I lepiej że za trzy lata będzie dobry, a nie byłby trzy lata temu :D
OdpowiedzUsuńLolaJoo o widzisz... więc są wyjątki potwierdzające ćwiekową regułę :)
UsuńCo do kaszkietu to zgadzam się...
czad :) normalnie jak ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńa kaszkiet wymiata :)
Dzięki... kaszkiet wyszedł ok ale po przeróbce... choć moim zdaniem to nie krój dla trzylatka...
Usuńbardzo fajna bluzka!! a kaszkiet - rewelacja!! też mi wpadł w oko, mam ochotę sobie taki skroić:))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń