sobota, 4 maja 2013

NIBY NIC A TAK TO SIĘ ZACZĘŁO I ... TRWA

Witam

Niestety choroby znów wygrały i "gościmy" z Tomeczkiem na oddziale neurologii i neuroinfekcji szpitala JP w Krakowie, ale nie o tym...

Chciałam Wam z tej okazji pokazać, że efekty akcji Uszyj jasia są tu widoczne i cieszą oczy maluchów... W wielu salach widziałam kolorowe poszewki na jaski (rzecz jasna nie biegałam po salach by pstrykać zdjęcia więc pokażę Wam Tomeczkową podusie...)



Szycie jaśków wciąż trwa i warto zajrzeć na www.uszyjjasia.blogspot.com i załapać się na wspólne szycie w waszej okolicy...

Pisałam już dziewczynom i mam nadzieję, że podzielą moje zdanie, by w każdym obdarowanym miejscu wisiał plakat informacyjny akcji, dzięki czemu Ci którzy korzystają z pracy blogerek i sponsorów będą wiedzieć kto zatroszczył się o maluchy i uszanują wysiłek włożony w akcję...

Pozdrawiamy i dziękujemy

Ps mam nadzieję że szybko, zdrowi wrócimy do domu i do maszyny... bluzki i poszewka czekają.. ;)

9 komentarzy:

  1. Z plakatem super pomysł, ale jakoś nam odszedł na bok... Porobimy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle ze warto sie postarac o te plakaty :-) cieszy mnie ze tez ta uwazasz

      Usuń
  2. swietny pomysł z tym plakatem :)

    i zdrowka do Tomeczka zycze !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Duużo zdrowia życzę małemu Tomusiowi i wracajcie szybko do maszyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wracajcie szybko do domku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutno oglądać takie male dzieciątko w takim miejscu...ale dobrze że podusia chociaż jest takim wesołym akcentem. Dziewczyny naprawdę dobrze się spisały! Szybkiego powrotu to zdrówka dla synka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam Ciebie bardzo serdecznie.Pięknie i kolorowo tu u Ciebie.Pozwolisz,że się rozgoszczę,a w wolnej chwili zapraszam w odwiedziny.Lidka

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowia dużo. Miło móc zobaczyć efekty akcji, ale szkoda, że można je oglądać tylko w tak przykry sposób.

    OdpowiedzUsuń