środa, 7 listopada 2012

SZLAFROKi

Trwają prace nad narzutą (właśnie będę ją kanapkować) i spódniczką (jest wykrojona, pozostaje zszyć) a tymczasem pozwalam sobie wrócić do przeszłości :)

Moje pierwsze ubranie szyte z wykroju to szlafrok - a za nim kolejne dwa.
Pierwszy dla syna, drugi dla córki a trzeci dla pewnego Michałka :-). Co ciekawe Burdowy wykrój szedł do mnie aż ze Sztokholmu.
Dla szyjących - początkujących kilka informacji o szlafrokach - najlepszym i najwdzięczniejszym materiałem jest polar bo nie trzeba myśleć o wykańczaniu materiału (polar się nie strzępi). Ale żeby nie było tak kolorowo BARDZO ciężko, wręcz nie da się, pruć szwów na polarze, trzeba więc być nieomylnym ;).

Pierwsze dwa szlafroki są z weluru. Są bardzo przyjemne i chętnie używane zwłaszcza w jesienno-zimowe poranki :). Niebieski ma szwy "książkowo" wykończone ściegiem francuskim, żółty zwykłym zygzakiem - bez szkody dla użytkowania a pracy znacznie mniej i szycie łatwiejsze.
Trzeci to właśnie polarowy (na polar czatowałam chyba ze 3 msce) i z tego co wiem to też nosi się dobrze :).




Wszystkie komentarze mile widziane :)



2 komentarze:

  1. Ten ostatni w kwiatki/ciapki jest piękny, choć krój bym poprawiła. Na coś takiego (ale tylko krój!) http://www.internetowybutik.pl/szlafrok-damski-key-ladies-night-day-lgd-144-b3.html

    OdpowiedzUsuń