Jakiś czas temu znów zawitałam do sklepu wyprzedażowego pewnej znanej młodzieżowej marki. "Nabyłam tam drogą kupna" kawałek dzianiny swetrowej za 8 zł :) Był to kawałek dzianiny - jakieś 80x80cm i dwa ściągacze wąski i szeroki.
Nie wiedziałam w zasadzie po co to kupuję - ale kupiłam. Wczoraj rano uświadomiłam sobie, że Kasi potrzeby jest bezrękawnik (ma jeden ale w taką pogodę jest to strój idealny więc przydałby się kolejny). Piotruś powiedział jednak, żebym uszyła jej sukienkę to będzie wyglądała jak baletnica.
Więc wieczorem zrobiłam wykrój i uszyłam. Wykrój wzięłam z letniej sukienki: z tego posta tylko powiększyłam dekolt i zlikwidowałam zamek. Z wąskiego ściągacza zrobiłam półgolfik/kołnierzyk (szerszy został i w przyszłym roku powstanie z niego milutki komin).
A to i mała gwiazda:
Z tyłu:
Detale tj stójeczka i motylkowe guziki dla ozdoby:
Dzianina jest przyjemna, cienka ale ciepła. W żaden sposób nie krępuje ruchów i nawet jako tunika do spodni powinna się sprawdzić:
Szyło się trudno. Większość szwów robiłam zygzakiem. Poprawiać musiałam kilka razy i nadal nie jest idealnie. Tym niemniej tkanina wiele wybacza :) więc sukienka nadaje się do noszenia :)
Pozdrawiam
Jej:) Ależ ta moja imienniczka jest do Mamusi podobna !!
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka :)
OdpowiedzUsuńsukienka bardzo fajna a modelka prześliczna )))
OdpowiedzUsuńmodelka przeurocza a sukienka w sam raz dla niej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :) Też bym sobie chętnie taką kiecuszkę sprawiła :)
OdpowiedzUsuń